czwartek, 30 czerwca 2016

Czerwiec 2016 - podsumowanie miesiąca

STATYSTYKI

Biegi na 5 km: 4
Biegi na 10 km: 6
Biegi na 15 km: 0
Półmaratony: 2
Maratony: 0
Biegi ultradystansowe: 0
Inne dystanse: 0
Łączna ilość biegów: 12
Przebiegnięty dystans: 215 km

NASZE STARTY

DATA
DYSTANS
BIEG
WYNIKI
2016-06-26
10 km
Wieliszewski Crossing - Lato 2016
2016-06-25
10 km
V Bieg Janowicki (Janowice Wielkie)
2016-06-24
21,097 km
II Nocny Piotrkowski Półmaraton Wielu Kultur
2016-06-18
21,097 km
4. PKO Nocny Wrocław Półmaraton
2016-06-12
10 km
VIII Legionowska Dycha (Legionowo)
2016-06-12
10 km
Wro Runaway Run (Wrocław)
2016-06-11
5 km
X Bieg Ursynowa (Warszawa)
2016-06-11
5 km
Parkrun Warszawa-Bródno #85
2016-06-05
10 km
IX Bieg Truskawki (Truskaw)
2016-06-04
10 km
Bieg Gryfitów (Gryfów Śląski)
2016-06-04
5 km
Parkrun Warszawa-Żoliborz #110
2016-06-04
5 km
Parkrun Konstancin-Jeziorna #111


NOWE ŻYCIÓWKI

Chinczyk: 00:44:42 - 10 km (Wro Runaway Run - Wrocław)


NASZE WRAŻENIA

Piotrek:
To był bardzo trudny czerwiec. Momentami było niezwykle gorąco i bieganie byłą wątpliwą przyjemnością, a co gorsze nawet nocne biegi okazały się sporym wyzwaniem ze względu na bardzo parną pogodę. Przeważnie na tych nocnych biegach latem można zawsze było trochę odetchnąć. Jednak nie tym razem. O ile jeszcze Nocny Półmaraton we Wrocławiu nie był taki straszny i jako tako dało się sensownie biec, to już Nocny Piotrkowski Półmaraton Wielu Kultur to była już prawdziwa męka. Niby nie było słońca, a było tak ciepło i parno, że ledwo udało mi się ukończyć ten bieg. Na dodatek po raz pierwszy od dłuższego czasu po 17 kilometrze musiałem przejść na marszobieg, co nie zdarzyło się podczas zawodów już od ponad roku. Jednak te dwa biegi pod względem pogody i tak były niczym w porównaniu do Wieliszewskiego Crossingu, którym zakończyliśmy nasze czerwcowe zmagania na zawodach. Ten ostatni bieg na długo pozostanie w naszej pamięci. Większość trasy na pełnym słońcu, temperatura w granicach 35*C, trasa o dość wymagającej piaszczystej nawierzchni. Na szczęście mniej więcej od 8km na horyzoncie pojawiły się chmury, które zakryły słońce i dało się jeszcze dzięki temu jakoś to przeżyć. Jednak hitem okazała się burza z gradem, która uraczyła nas kiedy praktycznie już wszyscy dobiegli do mety i i tak było nam wszystko jedno. Taka już magia biegania latem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz