piątek, 30 listopada 2018

Listopad 2018 - podsumowanie miesiąca

STATYSTYKI

Biegi na 5 km: 4
Biegi na 10 km: 7
Biegi na 15 km: 0
Półmaratony: 0
Maratony: 0
Biegi ultradystansowe: 0
Inne dystanse: 2
Łączna ilość biegów: 13
Przebiegnięty dystans: 160 km

NASZE STARTY

DATA
DYSTANS
BIEG
WYNIKI
2018-11-28
10 km
108. Bieg do Herbacianego Domku (Warszawa)
2018-11-25
10 km
107. Bieg do Herbacianego Domku (Warszawa)
2018-11-24
10 km
II Bieg Olszynki Grochowskiej (Warszawa)
2018-11-24
5 km
Parkrun Warszawa-Żoliborz #240
2018-11-17
24,15 km
VI Noc STO-nogi (Milanówek)
2018-11-17
5 km
Parkrun Konstancin-Jeziorna #240
2018-11-14
10 km
106. Bieg do Herbacianego Domku (Warszawa)
2018-11-12
11 km
Bieg Stulecia 1918-2018 (Virtual Run)
2018-11-11
10 km
30. Bieg Niepodległości (Warszawa)
2018-11-10
10 km
V Bieg Niepodległości (Jelenia Góra)
2018-11-10
5 km
City Trail Warszawa 2018/2019 - Bieg 2
2018-11-07
10 km
105. Bieg do Herbacianego Domku (Warszawa)
2018-11-03
5 km
Parkrun Chełm #18


NASZE WRAŻENIA

Piotrek:
Kolejny miesiąc, który zakończył pewien etap biegowy. Tym razem mijając linię mety w 30. Biegu Niepodległości w Warszawie udało mi się w końcu skompletować w ciągu jednego roku pełną Warszawską Triadę Biegową. Przez ostatnie lata zawsze coś mi wypadało i przeważnie brakowało jednej z imprez, ale tym razem kalendarz ułożył się tak, że w końcu wszystkie udało się zaliczyć. Poza tym zaliczyłem jeden z moich ulubionych biegów, czyli Noc STO-nogi Milanówek. Tym razem przetruchtałem w ciągu trzech godzin ponad 24 kilometry i jestem zadowolony, ponieważ skończyło się tylko na jednym potknięciu, bez żadnych nieprzyjemnych wywrotek, urazów czy kontuzji, a trasa jak zwykle zbyt równa i bezpieczna nie była, więc w takich ciemnościach łatwo było o jakąś nieprzyjemną niespodziankę. Po raz kolejny udało się to jednak przeżyć bez żadnych większych przygód :). Z nowych dla mnie imprez biegowych wystartowałem w listopadzie w Biegu Olszynki Grochowskiej, który był jednym z punktów upamiętnienia 188. rocznicy wybuchu Powstania Listopadowego. Impreza dość kameralna i sympatyczna, trasa w większości po ścieżkach leśnych, więc to co lubię, a na mecie ładny medal i prawdziwa wojskowa grochówka. Czegóż chcieć więcej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz