6 lipca 2014 roku odbył się sympatyczny i kameralny III Bieg
Uliczny o Puchar Wójta Gminy Goworowo. Bieg odbył się w Goworowie,
niewielkiej miejscowości znajdującej się koło Ostrołęki. Był to bieg na
dystansie 10 kilometrów, w którym udział był całkowicie darmowy. Można
było się na niego zapisać wcześniej poprzez formularz internetowy lub w
dniu startu w biurze zawodów. Bieg ten był jedną z głównych atrakcji
specjalnego festynu, który co roku organizowany jest w Goworowie. Dzięki
temu osoby towarzyszące biegaczom miały wiele dodatkowych atrakcji -
występy zespołów na specjalnie zbudowanej scenie, masę straganów z
różnymi smakołykami, a nawet malutkie wesołe miasteczko dla dzieci.
Przejdźmy już jednak do samego biegu.
Pakiet startowy był bardzo prosty i konkretny. Każdy zawodnik
otrzymał jedynie numer z wbudowanym chipem. Weryfikacja zawodników
odbywała się bardzo sprawnie. Bieg główny został poprzedzony biegami na
krótszych dystansach, w których wzięły udział dzieci z pobliskiej
szkoły. Wszystko przebiegało bardzo sprawnie i o 13:30 powoli zaczęliśmy
ustawiać się do startu biegu na 10 kilometrów. Pogoda była niezwykle
gorąca. Pełne słońce, brak wiatru i temperatura w granicach 30 stopni
Celsjusza to z pewnością warunki dalekie od ideału jeśli chodzi o
bieganie. Ku naszemu zaskoczeniu, start jednak zaczął się opóźniać.
Przez 15 minut zawodnicy nie za bardzo wiedzieli czym to jest
spowodowane. Dopiero po tym czasie przybył organizator i poinformował,
że w jedna z uczestniczek poprzednich biegów bardzo źle się poczuła i
musiała zostać odwieziona do szpitala. W związku z tym zabrakło karetki,
która mogłaby asekurować zawodników podczas biegu na 10 kilometrów. Nie
było wyjścia. Trzeba było poczekać na następną karetkę. Ta na szczęście
przyjechała dość sprawnie i około 14:00 bieg wystartował. Na starcie
stanęło 63 zawodników. Liczba niewielka, ale uwzględniając straszny upał
i miejsce rozgrywania tej imprezy biegowej i tak spora.
Muszę przyznać, że już od pierwszego kilometra biegło mi się
fatalnie. Powietrze stało i nie było czym oddychać. Na szczęście
organizatorzy stanęli na wysokości zadania i praktycznie co 1,5
kilometra znajdowały się stanowiska z wodą, której było naprawdę sporo.
Każdy mógł się spokojnie orzeźwić. Ja podczas całego biegu zużyłem aż 21
plastikowych kubeczków z wodą. To obrazuje jak ciężko biegło się tego
dnia w Goworowie. Trasa była naprawdę sympatyczna. Należało przebiec
jedno 10 kilometrowe okrążenie przebiegające przez różne wioski
znajdujące się wokół Goworowa. Zainteresowanie mieszkańców było naprawdę
spore i mimo tego, że nie biegliśmy przez licznie zamieszkane tereny,
co pewien czas zdarzali się jacyś kibice. Kiedy po 10 kilometrach
przekroczyłem linię mety odetchnąłem z ulgą, odebrałem skromny medal i
ruszyłem w kierunku kubeczków z wodą, które rozstawiono przy mecie.
Wszyscy uczestnicy biegu mogli także skosztować pysznych wypieków
własnej roboty przygotowanych przez mieszkanki Goworowa.
Reasumując, ten bieg, ze względu na pogodę, okazał się prawdziwym
koszmarem. Gdyby nie ta ilość wody, byłoby naprawdę strasznie. Mimo
tego, że było jej naprawdę sporo i tak jedna osoba wycofała się na 3
kilometrze biegu i resztę dystansu przejechała w karetce, która podążała
za ostatnimi biegaczami. Powiedzmy sobie szczerze. Bieganie w tych
warunkach było szaleństwem. Startując w taką pogodę nigdy nie mogę się
nadziwić, jak wytrzymały i odporny jest organizm ludzki. Przed startem
męczyło mnie już samo chodzenie, a potem okazało się, że jestem w stanie
przebiec tego dnia nawet 10 kilometrów. Muszę przyznać że impreza w
Goworowie stała naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Patrząc na to, że
udział w niej był całkowicie darmowy, trzeba pochwalić organizatorów, że
przy dość skromnych środkach zorganizowali naprawdę świetny bieg.
Jeżeli szukacie jakiejś sympatycznej imprezy biegowej na początek lipca,
gorąco polecam wam bieg w Goworowie. Jeżeli w przyszłym roku,
organizatorzy utrzymają ten poziom co w tym roku, na pewno się nie
zawiedziecie.
Ta pogoda i temperatura na tym biegu to była kompletna masakra !!! Żółw Weteran
OdpowiedzUsuń