poniedziałek, 31 października 2016

Październik 2016 - podsumowanie miesiąca

STATYSTYKI

Biegi na 5 km: 9
Biegi na 10 km: 4
Biegi na 15 km: 0
Półmaratony: 1
Maratony: 0
Biegi ultradystansowe: 0
Inne dystanse: 1
Łączna ilość biegów: 15
Przebiegnięty dystans: 164 km

NASZE STARTY
 
DATA
DYSTANS
BIEG
WYNIKI
2016-10-29
5 km
Parkrun Konstancin-Jeziorna #131
2016-10-23
14 km
IV Perły Małopolski - Gorczański Park Narodowy
2016-10-22
5 km
Parkrun Wolbrom #61
2016-10-16
10 km
XIV Bieg Pułaskiego (Warka)
2016-10-15
5 km
Parkrun Jabłonna #8
2016-10-15
5 km
Parkrun Konstancin-Jeziorna #129
2016-10-09
10 km
Super Bieg 2016 - Świeradów Run
2016-10-09
5 km
Wybiegaj Sprawność 2016 (Warszawa)
2016-10-08
5 km
Parkrun Warszawa-Bródno #101
2016-10-08
5 km
Parkrun Konstancin-Jeziorna #128
2016-10-02
21,097 km
XXIX Bieg Lwa Legnickiego (Legnica)
2016-10-02
10 km
Pierwsza Dycha Do Maratonu (Lublin)
2016-10-02
10 km
VI Grójecka Dycha (Grójec)
2016-10-01
5 km
Parkrun Jabłonna #6
2016-10-01
5 km
Parkrun Konstancin-Jeziorna #127


NOWE ŻYCIÓWKI

Chinczyk: 01:45:54 - 21,097 km (XXIX Bieg Lwa Legnickiego)


NASZE WRAŻENIA

Piotrek:
Po ciężkiej serii upalnych wrześniowych półmaratonów w październiku zupełnie odpuściłem zawody na tym dystansie i postawiłem przede wszystkim na biegi na 10 kilometrów. Nogi po półmaratonach dostały jednak mocno w kość i takie obniżenie poprzeczki jeśli chodzi o dystans było mi bardzo potrzebne, żeby się zregenerować tym bardziej, że od 2 lat przestałem już robić przerwy od biegania w ciągu roku, więc też i nogi nie mają za dużo czasu na odpoczynek. Jednak ukoronowaniem tego miesiąca był ostatni bieg z cyklu Perły Małopolski, który odbył się w Rabce-Zdrój i przebiegał błotnistymi terenami Gorczańskiego Parku Narodowego. Było ciężko, ślisko, dużo podbiegów i  trudne technicznie zbiegi po błocie. Generalnie bieg ten to była nieustanna walka o utrzymanie równowagi. Muszę otwarcie przyznać, że były to zdecydowanie najcięższe zawody całego cyklu. Nie dość, że nie biegło się 10 a 14 kilometrów, to jeszcze miałem wrażenie, że było dużo więcej podbiegów niż w poprzednich imprezach Pereł Małopolski, w których uczestniczyłem. Tam przeważnie przez parę kilometrów wspinało się pod górę, żeby potem resztę dystansu zbiegać. Tu trasa była trochę bardziej urozmaicona. Jednak wraz ze Sławkiem udało nam się przetrwać ten bieg i tym samym przekraczając linię mety spełniliśmy wszelkie wymogi do otrzymania Srebrnego Certyfikatu Pereł Małopolski za ukończenie wszystkich biegów z cyklu na średnim dystansie w ciągu 2 lat. Muszę otwarcie przyznać, że dzięki Perłom Małopolski pokochaliśmy biegi górskie. Atutem tego cyklu jest to, że biegi nie są jakoś nadzwyczajnie trudne i okraszone jakimiś straszliwymi limitami czasowymi, a na dodatek są do wyboru 3 dystanse, dzięki czemu wszyscy, nawet ci początkujący biegacze mogą z łatwością spróbować swoich sił i zakosztować jak smakuje bieganie po górach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz